Dzień dobry w Nowym Roku! 2020 zaczął się dla mnie ciekawie i bardzo pracowicie. Na szczęście udało mi się znaleźć chwilę, aby uszyć coś dla siebie. Choć potrzebowałam uciec się do małego oszustwa, aby skończyć ten mój osobisty projekt na czas. Historia mojej nowej bluzy zaczęła się od tego, że w grudniu sklep Miękkie ogłosił na FB taki mini konkurs. Miękkie wybrało 3 osoby, którym przekazało wybraną przez siebie dzianinę jednokolorową do uszycia czegoś fajnego. Zgłosiłam się i traf chciał, że znalazłam się w tej trójce.
Nie miałam ochoty szyć po raz kolejny zwyczajnej jednokolorowej bluzy. Wpadłam na pomysł, że chętnie bym się znowu pobawiła z wyszywaniem wzorów nićmi. Pierwszą moją próbą była męska bluza dla mojego męża, po której nabrałam ochoty na podobny projekt, ale w wersji kobiecej.
Wykrój na bluzę oversize
Wiadomo, że każde szycie zaczyna się od zdobycia wykroju. Umiem i bardzo lubię robić swoje wykroje samodzielnie, ale tym razem nie dane mi było doświadczyć tej przyjemności. Wszystko przez ogrom pracy. Cieszy mnie to bo pracownia się rozkręca, ale niestety coraz mniej czasu mogę wygospodarować na osobiste projekty. I tu dokonałam tego małego oszustwa. A mianowicie do uszycia mojej bluzy użyłam gotowego wykroju na... T-shirt dla mojego męża!
Dwa lata temu zakupiłam w Papavero, wykrój na T-shirt męski z raglanem. Praktycznie co roku obszywam w T-shirty mojego męża właśnie z tego wykroju. I tak próbując wykombinować jakiś wolny czas na zrobienie konstrukcji do mojej bluzy, przyszedł mi do głowy ten szalony pomysł: a gdyby tak pójść na skróty i wykorzystać ten męski T-shirt do swoich potrzeb. Nie myśląc zbyt długo popędziłam do szafy, wyjęłam z niej jedną z uszytych przeze mnie koszulek z wspomnianego wykroju, ubrałam na siebie i stwierdziłam, że na moją bluzę ovresize wykrój będzie pasować idealnie! Wzięłam ten wykrój, wydłużyłam mu rękawy, lekko zmodelowałam i wykroiłam moją wymarzoną bluzę.
Bluza na zimę
Bluza w założeniu, miała kojarzyć mi się z długim, miłym swetrem. Dlatego też jest oversize'owa, przesadnie długa i ma wyszyty wzór, który ma nawiązywać do skandynawskich swetrów z wzorami przy dekolcie. Finalnie prawie się udało, choć wzór może też kojarzyć z klimatami północnoamerykańskich Indian. Jak to stwierdził mój małżonek - pierwszy recenzent każdej pracy. Będę jeszcze próbować robić w ten sposób jeszcze inne bardziej precyzyjne i drobniejsze wzory. Zobaczymy jak wyjdzie.
Jak szyć na maszynie takie wzory?
Na pewno można zaopatrzyć się w hafciarkę, ale dla uszycia jednej bluzy, nie byłby to zbyt opłacalny biznes ;) Postanowiłam sprawdzić co da się zrobić na zwykłej stębnówce. Poczytałam trochę o pikowaniu z wolnej ręki i zaczęłam mój eksperyment. Przyznam, że zabawa przednia. Trochę czasochłonna, ale w sumie i tak szybciej mi poszło, niż gdybym miała to wszystko wyszyć ręcznie. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, to polecam wpisać w wyszukiwarce hasło: pikowanie z wolnej ręki i znajdzie po nim mnóstwo instrukcji jak się za takie coś zabrać. Fajna zabawa, przy której można się twórczo spełnić i nauczyć czegoś nowego o szyciu.
PRZEPIĘKNA :) napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń