Dzisiejszy wpis będzie krótką relacją ze spotkania Pogromców T-shirta oraz prezentacją nowej sukienki, która powstała przy okazji tych warsztatów. Bardzo się cieszę, że udało mi się dołączyć do grona tak zdolnych i sympatycznych szyjących dziewczyn. Miałyśmy bardzo owocny weekend, nie tylko towarzysko, ale także krawiecko. Zapraszam do lektury!
Pogromcy Tshirta
Ta nazwa przewijała się już na tym blogu. Kim oni są? - zapytasz. Otóż jest to grupa szyjących dziewczyn, która odpowiedziała na zaproszenie Agnieszki Tylak z Papavero.pl i wzięła udział w jej najnowszym projekcie, którym jest książka "Super T-shirt". Agnieszka zaprosiła nas na spotkanie-warsztaty gdzie ćwiczyłyśmy modelowanie formy podstawowej T-shirta. To niesamowite, jak przy odrobinie wyobraźni i z jednej formy można przygotować nieskończenie wiele innych. I tak spotkałyśmy się w Mietkowie koło Wrocławia i w niezwykle przyjemnych okolicznościach przyrody tworzyłyśmy nowe kreacje.
Warsztaty modelowania
Jak wyglądał warsztat z modelowania? No cóż w sumie bardzo prosto, kreatywnie i może na początku trochę skomplikowanie. Jeszcze przed przyjazdem każda z nas wymyśliła sobie projekt, który chce uszyć.W sobotę popołudniu wzięłyśmy te nasze projekty oraz przygotowaną przez Agnieszkę formę na T-shirt i zaczęła się zabawa! Te wszystkie nasze fantazje trzeba było przenieść na papier. Wymierzyć, narysować, odpowiednio powycinać i przygotować formę dla zupełnie nowego ubrania. Brzmi trochę przerażająco? Nie ma się czego bać! To jedna z najfajniejszych rzeczy w konstrukcji i modelowaniu. Żeby tę sztukę opanować trzeba po prostu dużo ćwiczyć, uczyć się i wyluzować. Nie zawsze wszystko uda się za pierwszym razem, często wręcz się nie udaje. W przypadku tej umiejętności to właśnie na błędach uczymy się najwięcej. W szkole krawieckiej zajęcia z modelowania były jednymi z moich ulubionych. Przychodziła nasza nauczycielka i rozkładała przed nami różne gazety modowe. Wybieraliśmy sobie z nich różne ubrania i rozbieraliśmy na czynniki pierwsze. Rozgryzaliśmy krok po kroku jak zrobić wykrój dla ubrania ze zdjęcia. Mózgi nam czasem parowały z przegrzania, ale było świetnie! Tak samo jak w Mietkowie na naszym spotkaniu.
Jesienna sukienka maxi
Moja warsztatowa sukienka powstała z małej zachcianki. W wakacje uszyłam sobie letnią maksi i pomyślałam, że chciałabym mieć coś podobnego w wersji jesienno-zimowej. Wybrałam opcję sukienki z szerokimi rękawami i półgolfem. Idealne rozwiązanie na tę porę roku. Pomysł opracowałam szybko. Szukałam jedynie fajnego materiału. Przeglądając Internety trafiłam na tę piękną dzianinę w kolorze oberżyny. Zakochałam się w tej dzianinie od pierwszego wejrzenia!
Mój projekt nie był za bardzo skomplikowany do zmodelowania, więc całkiem szybko udało mi się zrobić nową formę, ale wymagał trochę więcej pracy przy szyciu. Nic skomplikowanego, trzeba było pomarszczyć te kilka metrów falban dołu sukni. Na szczęści opłacało się! Efekt końcowy bardzo przypadł mi do gustu. Będzie to moja ulubiona sukienka w tym sezonie. Już mam listę imprez, na które ją zakładam! Zresztą zobaczcie na zdjęcia poniżej.
Mój projekt nie był za bardzo skomplikowany do zmodelowania, więc całkiem szybko udało mi się zrobić nową formę, ale wymagał trochę więcej pracy przy szyciu. Nic skomplikowanego, trzeba było pomarszczyć te kilka metrów falban dołu sukni. Na szczęści opłacało się! Efekt końcowy bardzo przypadł mi do gustu. Będzie to moja ulubiona sukienka w tym sezonie. Już mam listę imprez, na które ją zakładam! Zresztą zobaczcie na zdjęcia poniżej.