Dziś prezentuję bluzę męską. Wykrój powstał na bazie istniejącego już ubrania. Czasem nie ma co wymyślać, jak ma się fajny ciuch w szafie. Można wziąć i odrysować wykrój. W tym przypadku nie jest to jednak identyczna kopia - nie było zresztą moim zamiarem tworzenie takowej. Najbardziej zależało mi na tym, aby zachować identyczny rozmiar i podkrój szyi. Resztę już kombinowałam po swojemu. Przyznam, że najtrudniejsze w tym szyciu były... przymiarki. A dokładnie jedna przymiarka! No bo trzeba przecież zobaczyć, jak się ubranie układa na sylwetce, dokładnie sprawdzić czy dobrze leży, czasem gdzieś coś upiąć, przyciąć czy wyrównać. Ten klient się trochę niecierpliwił i wyzywaniem dla niego było ustanie kilku minut. Kolejne szycie zafunduję mu, jak już zapomni, że trzeba było się tak poświęcić dla sprawy ;)
Zobacz co mogę dla Ciebie uszyć lub
zajrzyj do mojego sklepu.